Na początku XXI wieku udało się zminiaturyzować ogniwo paliwowe

Ogniwo paliwowe (betavoltaic baterry) znane było już przed 170 laty. Zasadę działania tej baterii opisał Christian Friedrich Schnoebein, a mechanizm skonstruował Walijczyk sir William Grove. Jednak przez 130 lat to wydajne ogniwo dostarczające czystą energię (znikoma ilość zanieczyszczeń) nie znalazło zastosowania.

Dopiero wskutek zimnowojennej rywalizacji między Wschodem i Zachodem ogniwo paliwowe wróciło do łask i było stosowane np. w przemyśle kosmicznym (pod postacią alkalicznego ogniwa paliwowego wytwarzającego energię elektryczną i wodę). Wydajne ogniwo paliwowe zamontowano m.in. w statkach z serii Apollo oraz na stacji kosmicznej Skylab.

Wówczas bateria paliwowa była bardzo droga, a koszt wytworzenia 1 kilowata energii oceniano na 100 tys. dolarów. Potrzebowano bardzo czystego wodoru i tlenu. Dzisiaj uporano się z tym problemem, choć ogniwo paliwowe nie należy do tanich źródeł energii. Na pewno jest ekologiczne, a czysta energia będzie coraz bardziej potrzebna w dobie walki z ocieplaniem się klimatu oraz zanieczyszczeniami.

W latach 80. i 90. XX wieku ogniwo paliwowe zaczęto wykorzystywać w celach komercyjnych. Dzisiaj są w nie wyposażone urządzenia przenośne, czyli np. laptopy, aparaty cyfrowe, telefony komórkowe, palmtopy. Mają one wmontowane baterie litowo-jonowe.

Dobra bateria pozwala na długą i komfortową pracę. W przypadku komórek jest to nawet kilkanaście dni. W laptopach czy netbookach wydajne ogniwo umożliwia pracę do sześciu godzin bez zasilania zewnętrznego.